-

Zyszko

Kolorowe średniowiecze czyli o barwnikach (znowu)

Za mną półmetek pracy nad książką. Idzie to wszystko bardzo wolno ale do przodu więc nie ma co narzekać.

Trochę w nawiązaniu do ciekawej notki kolegi ahenobarbusa, parę podstawowych informacj o produkcji barwników. Pewnie więszkość tych spraw jest użytkownikom SN znana, ale mnie nie była, więc wrzucam.

Farbowanie

Chłopcze, wiesz co łączy wszystkich ludzi. Biednych i bogatych, starych i młodych, kobiety i dzieci? 

Że wszyscy kiedyś umrą?

Głupiś .Nie gadaj tylko słuchaj. Wszyscy, ale to wszyscy lubią kolorowo się przyodziać. Czy wielki pan na zamku, czy chłopek co ma ćwierć łana ugoru, obaj chcą się ludziom pokazać. Im więcej barw, im mocniejsze i żywsze tym lepiej.

No a mnisi?

Zamilknij mówię. To wyjątek. Generalnie  kolory są dla ludzi ważne i są gotowi za nie zapłacić.  I to niemało. Więc można na tym nieźle zarobić  o ile  człowiek zna się na rzeczy. A wiesz skąd się biorą barwniki?

Zza morza?

Święci Pańscy, nie wytrzymam z tym osłem.  Zza morza to się sprowadza luksusowe kolory dla króla albo arcybiskupa .Szafran, indygo czy purpura tyryjska kosztują w złocie więcej niż ważą. Ja mówię o kolorach dostępnych dla każdego. Pamiętaj - zarabia się na rzeczach tanich.

No więc wiesz jakie barwniki robi się u nas?

No właśnie, więc posłuchaj, bo ci się to przyda.

Marzanna 

Sadzi się ją z odrostów korzeni  rzędami w urodzajnych, dobrze nawożonych ziemiach. Jak rośliny już  trochę podrosną, okopuje.się je. W ten sposób rozrastają się korzenie, a to w nich gromadzi się barwnik  Okopanie  trzeba powtarzać  kilka razy w roku. Dopiero po trzech latach marzanna ma na tyle dużo barwnika, że można zebrać plony. Oczyszczone i umyte korzenie suszy się na półkach w specjalnych drewnianych szopach. Na środku każdej z nich stoi piec który ogrzewa wnętrze. Żeby korzenie nie spleśniały, trzeba je co jakiś czas przewracać. Potem, wysuszone na wiór młóci się cepami, tak, żeby odpadła skórka. Ją też się sprzedaje na barwnik najsłabszego gatunku. Oczyszczone korzenie wrzuca się do stępy napędzanej kieratem, Okute tłuczki tną i zgniatają wszystko na mączkę. Pakuje się w baczki, gdzie może przeleżeć nawet kilka lat. Służy  do farbowania na kolor czerwony,  szkarłatny, pomarańczowy, różowy i podobne.

Urzet

Wszelkie odcienie niebieskiego od prawie czarnego granatu do jasnego błękitu uzyskuje się z barwnika urzetowego. Pole pod urzet musi być jesienią kilka razy zaorane i nawiezione. Na wiosnę sianie. Potem kilka razy pole trzeba pielić i przycinać czubki roślin, żeby rozrosły się na boki a nie wzwyż. Potem, dwa razy w roku, w lipcu i wrześniu, zbiera się liście. Następnie płuka się je w strumieniu i rozkłada na słońcu do wyschnięcia., Kiedy mocno już pożółkną wiezie się je do specjalnego młyna, gdzie ciągnięte przez konia kamienne koło miażdży wszystko na papkę. Z niej lepi się kulki wielkości jajka. Następnie, kiedy wyschną do wielkości orzecha, można je  sprzedawać . W zależności od jakości płacą za nie  od 80 do 200 groszy za centar.

Krokosz

Do barwienia na czerwono, pąsowo czy pomarańczowo używa się krokosza, który wyglądem przypomina trochę zwykły oset. Sieje się go na wiosnę w rzędach oddalonych od siebie o dwa łokcie, tak żeby do krzaków był dobry dostęp. Latem, kiedy zakwitnie trzeba zebrać płatki kwiatów. Skubanie ich to żmudne zajęcie, najlepiej, kiedy zajmują się tym dzieci.  Następnie płatki trzeba pozbyć się żółtego barwnika, który jest nietrwały i nie nadaje się do farbowania. Nas obchodzi tylko ten czerwony. Dlatego płatki suszy się w szopach, a potem płucze w wodzie z solą, najlepiej ugniatając je mocno, aż cała żółć się rozpuści. Wtedy masę wyciska się na płótnach, rozdziela na płatki i znowu uszy. W takiej postaci kupują ją farbiarze, zwłaszcza ci od jedwabiu. 

Rezeda

Z kolei kolor żółty i zielony  uzyskujemy z rezedy. Sieje się ją latem, nasionka ma tak drobne, że najlepiej mieszać je z popiołem inaczej wiatr wszystkie zdmuchnie. Potem pole trzeba przewalcować. Jesienią rośliny są na tyle duże ,że mogą przezimować. Wiosną, kiedy wszystko się rozrośnie przystępujemy do zbiorów. Rezedę rwie się z korzeniami, bo w nich, tak jak w liściach i łodygach też jest barwnik. Plon wiąże się w snopy jak zboże i suszy.  Potem młóci się je dokładnie bo ziarna nie nadają się dla barwnik , ale można z nich zrobić dobry olej. Wymłócone wiązki sprzedaje się farbiarzom, którzy gotują je w wodzie razem z suknem i tak zyskują pożądany kolor.

Czerwiec

Najdroższy i najbardziej trwały  barwnik, poz tymi zamorskimi, robi się z czerwca - małego robaczka, który przysysa się do korzeni rośliny nazwanej także czerwcem. Porasta ona często ugory i tam chłopi zbierają na początku lata owady. Ale dużo bardziej opłaca się założyć własną uprawę Najlepsze są grunty równe,  lekko  piaszczyste i suche , osłonięte lasem. CIężkie i mokre gleby, czy sypkie piaski zupełnie się nie nadają. Ziemię nawozi się gnojem i wiosną obsiewa nasionami zebranymi ubiegłego roku po nieużytkach. Stamtąd też bierze się  larwy które na początku lata delikatnie sypie się na na podrośnięte rośliny. Robaczki szybko zagrzebują się w ziemi i do następnego roku rozmnożą się mocno .Wtedy znów w miesiącu czerwcu wychodzi się na zbiory. Rośliny podkopuje się łopatką i wybiera z korzeni przyczepione do nich larwy- od 10 do 40 sztuk. To bardzo uciążliwa praca, ale z jednej morgi można ich zebrać nawet 150 funtów owadów .Potem trzeba je odtłuścić. Najczęściej w tym celu  czerwce gotuje się w wodzie z wapnem lub octem, tak ,że cały tłuszcz wypływa na górę, a robaki na dół. Potem odcedza się je i suszy na słońcu, a na końcu dosusza w piecach chlebowych. Sproszkowany czerwiec jest niezwykle cenny, można używać do każdego rodzaju sukna i poszukują go w całej Europie. Na kilogram barwnika potrzeba jakieś 200 tysięcy larw, ale to wystarczy na wybarwienie 100 funtów jedwabiu albo 40 funtów wełny.

 Galas

Do barwienia na czarno, tak zresztą jak do produkcji atramentu używa się galasu- czyli okrągłych narośli zbieranych z liści dębu. W środku żyją larwy osy galasowej.  Zbiór trzeba zacząć zanim wyjedzą miąższ w którym jest barwnik. Potem kulki suszy się na słońcu i uciera na proszek w ręcznych stępach.Potem sprzedaje się farbiarza, którzy gotują go tak długo aż uwolni  kolor. Ale jest on nic nie warty dopóki nie dosypie się witriolu, czyli koperwasu. A skąd go wziąć? Ano  produkują go zazwyczaj przy kopalniach  miedzi. Praży się tam całymi miesiącami na małym ogniu rudę, a potem wrzuca do kadzi z ołowiem i zalewa wodą . Powstaje niebieski proszek używany nie tylko przez farbiarzy, ale i garbarzy do barwienia skór. Sprzedają go po 40 groszy za 100 funtów.

 

 

Tekst tradycyjnie bez korekty i edycji (docelowo zrobi to za mnie ktoś w tym bieglejszy) więc z góry przepraszam za literówki, powtórzenia i inne takie błędziki.

Źródła:

https://pl.leskanaris.com/7219-medieval-clothing-and-fabrics-in-the-middle-ages.html

https://dzikibez.pl/wiedza/inne/farbowanie-barwnikami-roslinnymi/

https://isfjordhird.pl/2021/06/08/rosliny-barwierskie-we-wczesnym-sredniowieczu/

https://docplayer.pl/9830236-Barwienie-metodami-naturalnymi.html

https://www.repozytorium.uni.wroc.pl/dlibra/publication/139214/edition/128707/content

https://en.wikipedia.org/wiki/Natural_dye

http://www.rcin.org.pl/Content/57032/WA308_68958_II14041_Farbiarstwo-tekstyln_I.pdf

 

 

 



tagi:

Zyszko
14 stycznia 2022 11:17
45     1472    22 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @Zyszko
14 stycznia 2022 11:22

Jest Pan geniuszem. 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @Zyszko
14 stycznia 2022 11:26

Idealnie

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @Zyszko
14 stycznia 2022 11:30

Fantastyczne są Pana rysunki i opisy :)

Swoją drogą to można w książce J. Balfour-Paul jest zdjęcie z wioski w Turyngii z takim młynem do urzetu z 1910 r. Długo stosowano tę technologię.

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @Zyszko
14 stycznia 2022 11:34

A tu trochę rycin,  żeby nie było że to sam wymyślam :) Wszystkie pochodzą z książki Farbiarstwo tekstylne na ziemiach polskich : (1750-1870)

Wiem, wiem, to nie średniowiecze, ale z opisów wynika że wyglądało to podobnie.

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @gabriel-maciejewski 14 stycznia 2022 11:22
14 stycznia 2022 11:35

hehe, uważam ,że mi się ta plansza nawet nieźle udała, ale bez przesady :-)

zaloguj się by móc komentować

Greenwatcher @Zyszko
14 stycznia 2022 11:37

I kolory dopasowane. Pięknie.

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @Pioter 14 stycznia 2022 11:26
14 stycznia 2022 11:39

Dzięki, długo upychałem tyle informacji, ale jakoś się zmieściło.

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @Greenwatcher 14 stycznia 2022 11:37
14 stycznia 2022 11:40

No właśnie pomyślałem, że jak ktoś pracuje przy produkcji jakiegoś barwnika, to pewnie nosi ubrania w nim barwione :)

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @ahenobarbus 14 stycznia 2022 11:30
14 stycznia 2022 11:42

Dzięki, fajne zdjęcie. takich zawsze mi brakuje jak szperam w sieci za referencjami.

zaloguj się by móc komentować

damian-wielgosik @Zyszko
14 stycznia 2022 11:52

Szapoba. Czekamy na wydanie!

Widzę też coś takiego w wersji internetowej, animowane, klikalne, podobne do gry komputerowej, z muzyką, opowiadające jakąś historię w nawiązaniu do jednego z motywów z książki. Przykład: http://species-in-pieces.com/

zaloguj się by móc komentować

beczka @Zyszko
14 stycznia 2022 11:59

Człowieku wymiatasz! To jest bardzo dobre i czekam z niecierpliwością na pełną wersję.

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @damian-wielgosik 14 stycznia 2022 11:52
14 stycznia 2022 12:09

Dziękuję. Chciałbym tak  bardzo, ale to niestety  nie moja branża. Zresztą na taki projekt musi być kasa państwowa i to duża  (bo nie ma opcji na zwrot nakładów). Może kiedyś ktoś się zainspiruje i zrobi taką stronę :)

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @beczka 14 stycznia 2022 11:59
14 stycznia 2022 12:10

Dzięki, powoli ale codziennie robota idzie trochę do przodu :)

zaloguj się by móc komentować

damian-wielgosik @Zyszko 14 stycznia 2022 12:09
14 stycznia 2022 12:19

Akurat to co wkleiłem (btw. działa tylko na Google Chrome, bo to był programistyczny eksperyment jakieś 8 lat temu) to dzieło jednej osoby. :) Wszystko zależy od skali projektu. W moim przypadku podołałbym technicznie, ale poza moim zasięgiem jest wykonanie i obrobienie grafik (pocięcie sceny na pliki w formacie SVG, które dałoby się animować), zaprojektowanie plansz. Tu jeszcze krótkie demo, co można dziś robić z SVG: https://eoz6x.csb.app/

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @damian-wielgosik 14 stycznia 2022 12:19
14 stycznia 2022 12:50

Wycinanie i komponowanie nie jest dla mnie problemem, nawet animację umiem jakąś sklecić. Ale. Kiedyś miałem pomysł na grę i napisałem do ludzi którzy się tym zajmują zawodowo. A oni nie pytali o moją wizję tylko jaka jest grupa docelowa i przewidywane sposoby zarobienia na niej. INajpierw mnie to oburzyło a potem pomyśłałem, że mająrację. Podstawą do stworzenia  rzeczy dobrej jakościowo jest pomysł jak na tym zarobić. A zarobienie na stronie nie jest rzeczą łatwą i oczywistą. Ja na przykład nie wiem jak się to robi.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Zyszko 14 stycznia 2022 12:50
14 stycznia 2022 12:54

Szkoda, że nie zapytali jak stworzyć grupę docelową, bo sami tego nie potrafią. Mogą tylko kopiować produkty innych, adresowane do stworzonych przez tamtych grup docelowych

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Zyszko 14 stycznia 2022 12:50
14 stycznia 2022 12:58

Myślał Pan o portach rzecznych? Komorach solnych i takich sprawach? 

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @gabriel-maciejewski 14 stycznia 2022 12:54
14 stycznia 2022 13:05

Oczywiście, gry to jeszcze większe bagno decyzyjne niż hollywódzkie filmy.

Co do portów rzecznych - mam ukończoną jedną planszę o transporcie lądowym i rzecznym (i cłach), więcej miejsca raczej na to nie znajdę. No ale wyjaśniłem tam też na czym polega rozbójnictwo i kto za nie płaci, więc i tak jestem zadowolony :)

zaloguj się by móc komentować

BINOKLE @Zyszko
14 stycznia 2022 13:08

Serce rośnie patrząc na kolejne odsłony pańskiej pracy. Ci wszyscy zwykli ludzie z przeszłości dotali dzięki panu konkretne zajęcie. Dotychczas historię na swoich barkach nieśli sami królowie i inne kadry zarządzające. 

zaloguj się by móc komentować


chlor @Zyszko
14 stycznia 2022 13:12

Bardzo dobre. Uproszczone, lecz poprawne w sensie technicznym.

Skrupulanci mogą się przyczepić do "dosypywania witriolu". Witriol to ciecz (kwas siarkowy), w proszku występują jego sole czyli np "witriol żelazny" (siarczan żelazawy). Nazwa "koperwas" jest w porządku, tak kiedyś nazywano siarczan żelazawy. Koperwas (żelazowy, a taki służy do barwienia galasem) otrzymywano nie z rudy miedzi a z niektórych rud żelaza (pirytów). Nie przez prażenie, lecz usypanie kopca pirytu na polepie glinianej i polewanie wodą do czasu aż zwietrzeje i wytworzy się koperwas. Jest też "witriol miedzi" otrzymywany faktycznie przez prażenie rud miedzi, ale do barwienia galasem raczej nie stosowany.

 

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @BINOKLE 14 stycznia 2022 13:08
14 stycznia 2022 13:13

Taki miałem zamiar. Myślę ,że Pański komentarz można odnieść do większości autorów zajmujących się historią na SN. I dlatego tu jesteśmy.

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @chlor 14 stycznia 2022 13:12
14 stycznia 2022 13:24

Ok, dzięki za uwagi.

Nie polemizuję bo się na tym kompletnie nie znam  ale trzymałem się książki

Farbiarstwo tkstylne na ziemiach Polskich (1750-1870)

"Jedną z popularniejszych zapraw był tzw. koperwas, inaczej witriol,

czyli siarczan żelaza lub miedzi, stosowany zwłaszcza przy barwieniu tkanin na kolor czarny i brunatny."

i kilku publikacji o produkcji atramentu w średniowieczu O tym długim prażeniu też gdzieś wyczytałem ale teraz nie znajdę. W każdym razie, tak jak Pan napisał, chodzi o pewne uogólnienie. Pozdrawiam

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @gabriel-maciejewski 14 stycznia 2022 13:12
14 stycznia 2022 13:25

Najtrudniej ugryź obrazkowo  temat kredytu i banków , no ale coś wymyślę.

zaloguj się by móc komentować

damian-wielgosik @Zyszko 14 stycznia 2022 12:50
14 stycznia 2022 13:30

To są środowiska new ageowe, w najlepszym wypadku mentalni protestanci pochodzący z katolickich rodzin, którzy jak przyjeżdżają do rodzinnej miejscowości to zapominają na ulicy powiedzieć cześć koledze z ławki. Jak Pan przyjdzie do nich z jakimś konceptem, gdzie zamiast Boga i Kościoła jest potwór spaghetti i jakieś fantasy postaci to na pewno podskoczą ochoczo. Moim zdaniem jakość bierze się z działania Ducha Św, a sprzedaż jest konsekwencją jakości, nie odwrotnie.

To co ja sobie pomyślałem, jako człowiek absolutnie nie potrafiący rysować to jakaś rysunkowa i interaktywna strona (tzn. wpisuje Pan adres i widzi od razu planszę narysową przez siebie), dająca się podać dalej na FB/Twitterze z uwagi na treści, które dotąd są poza oficjalną narracją o Polsce (np. polska gospodarka a woły, czerwiec itd. albo wynalazki, które zostały opracowane w zakonach – bardzo ciężko znaleźć porządną listę rzeczy na necie, które zostały wynalezione właśnie w warunkach klasztornych). Bierze Pan temat klasztoru i rysuje potrzebne rzeczy – te wszystkie browary, mleczarnie, ogrody, pola, targ etc.) na jednej planszy. One potem stają się klikalne na stronie - klika Pan dajmy na to w budynek browaru i pojawia się krótka historia piwa i cystersów plus dodatkowo jakieś linki do istotnych treści/książek. W tle leci przyjemna muzyka średniowiczna, jak najedzie Pan kursorem na dzwon klasztoru to włącza się dźwięk dzwonu. Gdzieś tam na takiej planszy może być również dodane parę miejsc specjalnych, których kliknięcie oznaczałoby przejście do strony, gdzie można zakupić Pana publikację w postaci papierowego albumu. Ja tak to widziałem jako wersję podstawową, bo to można potem rozbudowywać, dodając różne animacje, jakiś quiz o danej tematyce dla dzieci etc. Nie są to trudne sprawy, najważniejszy jest koncept, który odnosi się do jednego tylko tematu i nie stara się tworzyć epopei.

Proszę mi wybaczyć oczywiście jakieś sugestie, Pana praca jest fantastyczna i niech Pan robi co Panu w duszy gra. :)

 

zaloguj się by móc komentować

chlor @Zyszko 14 stycznia 2022 13:24
14 stycznia 2022 13:36

W razie czego - opis produkcji (i zastosowanie) koperwasu z rud żelaza jest tu:

https://bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/1864/PDF/31szwpc2_zelazo3.pdf

na końcu drugiej i początku trzeciej strony.

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @Zyszko
14 stycznia 2022 13:49

Oczywiście, tak jak Pan pisze, jakość nie bierze się tylko ze sprzedaży. Ale bez możliwości normalnego zarobienia na projekcie człowiek odpowiedzialny za swoją rodzinę zwyczajnie się go nie podejmie. Dziekuję za sugestię  bardzo dobrą zresztą. Myślałem kiedyś z żoną o takiej formie interaktywnego obrazu dla dzieci  połączonego ze sklepem, kolorowankami itp  (dotyczącą trochę innej tematyki - życia w dawnej wsi)  ale odbiłem się od wyceny programistów.  Taki sklep musiałby mieć wiele produktów i ogromne obroty. Na razie mierzę siły na zamiary :)

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @chlor 14 stycznia 2022 13:36
14 stycznia 2022 13:50

Dzięki, a ja się tyle naszukałem

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Zyszko
14 stycznia 2022 14:52

To jest mistrzostwo świata a Pan oczywiście jest mistrzem świata.!!! Czekam niecierpliwie na ciąg dalszy ale plansze zaprezentowane dzisiaj mogę kontemplować godzinami. Jacy to mądrzy ludzie żyli w Średniowieczu.

PS. Fragment dialogu"...A wiesz skąd się biorą barwniki? - Zza morza?..."  Jest najwyższym wykwitem humoru, który osiągał tylko Mistrz Makuszyński:)))) Wielkie dzięki jeszcze raz. Nic lepszego w taką pogodę nie może człowieka rozweselić i wykształcić jednocześnie.

zaloguj się by móc komentować

tatajakuba @Zyszko
14 stycznia 2022 14:57

Kibicuje Pana projektowi od pierwszej notki. Jakby cos to zamawiam 3 egemplarze na pniu ;-). Mam najbilszym otoczeniu kilkoro mlodych (9-11 lat) ludzi bardzo zainteresowanych historia i to bylby genialny prezent. Mam nadzieje, ze nie przeoczylem jakiejs zrzutki (patronite albo coz w tym guscie) na Panski projekt.

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @pink-panther 14 stycznia 2022 14:52
14 stycznia 2022 15:16

Dziękuję , w dzieciństwie bardzo lubiłem Koziołka Matołka :-)

Właściwie to chyba właśnie najbardziej mnie zadziwiło w tej rzekomo  mrocznej i ciemnej epoce - mnogość procesów, często bardzo skomplikowanych, wymagających ogromnej wiedzy praktycznej. Plus logistyka na nieprawdopodobnym i nieosiągalnym obecnie poziomie.

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @tatajakuba 14 stycznia 2022 14:57
14 stycznia 2022 15:22

Dziękuję, cieszę się, że książka (kiedy już ją ukończę) trafi w dobre ręce. 

Zrzutek nie robię, bo póki co potrzebuję tylko czasu, a tego mam tyle ile dostałem i więcej nie będzie :)

zaloguj się by móc komentować

Paris @BINOKLE 14 stycznia 2022 13:08
14 stycznia 2022 17:05

Bravo  za  super  trafny  komentarz  !!!

zaloguj się by móc komentować

Paris @Zyszko
14 stycznia 2022 17:11

Panie  Zyszko,...

...  no  serce  sie  raduje  !!!

zaloguj się by móc komentować

michal-liduk @Zyszko
14 stycznia 2022 20:31

Kolejna przepiękna plansza, choć ta jest wyjątkowa z uwagi na tak zręczne skondensowanie informacji. Jestem pod wielkim wrażeniem Pana pracy. Pewnie się powtarzam, ale z niecierpliwością czekam na ukazanie sie książki.

zaloguj się by móc komentować

BINOKLE @Zyszko 14 stycznia 2022 13:13
14 stycznia 2022 20:51

Nieśmiało dodam, że przy 'Rezedzie' uciekła pierwsza pozycja związana ze zbiorem.

zaloguj się by móc komentować

agnieszka-slodkowska @Zyszko
14 stycznia 2022 21:23

Czekałam na planszę o barwnikach :) Nie zawiodłam się, jest wspaniała!

zaloguj się by móc komentować

michal-liduk @BINOKLE 14 stycznia 2022 20:51
14 stycznia 2022 22:43

W zasadzie to ona tam jest - "ścinanie", podobnie jak pozycja 4 przy krokoszu, brak jedynie jaśniejszego tła.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @pink-panther 14 stycznia 2022 14:52
15 stycznia 2022 02:05

Ano właśnie!

@ Autor

Zatem jedną zamówię dla wnuczki, a jedną... dla siebie :) 

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @michal-liduk 14 stycznia 2022 22:43
15 stycznia 2022 16:41

Tak, dziękuję. Generalnie plansze są jeszcze przed edycją, w wersji drukowanej wszystko będzie poprawione.

zaloguj się by móc komentować


Zyszko @michal-liduk 14 stycznia 2022 20:31
15 stycznia 2022 16:43

Dziękuję, starałem się umieścić  jak najwięcej informacji nie  tracąc czytelności.

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @Paris 14 stycznia 2022 17:11
15 stycznia 2022 16:44

Dziękuję Pani :)

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Zyszko
17 stycznia 2022 10:38

Zatkało! Nie mam słów.

Tylko jakie kolory dokładnie dawały marzanna i krokosz?

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @Magazynier 17 stycznia 2022 10:38
18 stycznia 2022 10:33

Ja nie umiem nazywać kolorów, więc narysowałem ludzi w ubraniach które sami farbowali

w marzannie:

Marzanna barwierska (kłącze) - Dzikie Barwy

i krokoszu

Dyeing with safflower petals - Jenny Dean's Wild ColourAle różni naturalni farbiarze (a jest ich  niespodziewanie wielu) uzyskują czasem zupełnie inne efekty. Zależy od materiału, zaprawy i domieszek.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować