-

Zyszko

Król panuje, ale nie rządzi ?

Zanim opuścimy Warszawę zajrzyjmy jeszcze do Sali Senatorskiej Zamku Królewskiego.

Zapewne wszyscy doskonale pamiętają ze szkoły podstawowej jak funkcjonował sejm walny - czyli najważniejsza instytucja w ustroju Rzeczpospolitej. Ja nie, dlatego musiałem zrobić sobie ściągawkę.

 

 

Sejm walny, czyli zjazd szlachty wszystkich ziem Rzeczypospolitej ma starą tradycję, sięgającą czasów Jagiełły. Ale dopiero trzydzieści lat temu, uchwalono  konstytucję, która dokładnie określa  jego prawa i działanie.To tu zapadają wszystkie wazne dla kraju decyzje - o sojuszach, wojnach, podatkach, cłach, nowych konstytucjach, przepisach i prawach karnych czy małżeństwach rodziny królewskiej.

Zgodnie z prawem władca zwołuje sejm raz na dwa do Warszawy gdzie obraduje się przez sześć tygodni . Chyba, że pojawia się pilna potrzeba związana z wojną (a co za tym idzie nowymi podatkami), wtedy organizuje się  zjazd nadzwyczajny trwający dwa tygodnie. Na zamku  obradują zawsze trzy “stany” - król  ze swoimi ministrami, Izba senatorska, zwana wyższą i  Izba poselska zwana niższą. 

Król zajmuje tron w Sali Senatorskiej na podwyższeniu pod baldachimem.  Po jego prawej stronie stoją dworzanie koronni a po lewej litewscy. Władca  jest u nas wybierany przez szlachtę po śmierci poprzednika nie ma więc władzy absolutnej nad swoimi poddanymi, jak to dzieje się w innych krajach. Może za to, a nawet powinien zgłaszać przed szlachtą  propozycje ulepszeń  starych praw, ustanawiania nowych i polityki wobec sąsiadów. Swoje pomysły najpierw dyskutuje listownie z najważniejszymi  senatorami i ministrami.

Senat wywodzi się z rady królewskiej i zasiadają w nim najbardziej wpływowi arystokraci Korony i Litwy mianowani przez króla na urzędy wojewodów i kasztelanów. Oba te stanowiska od dawna nie wiążą się z żadną realną funkcją - natomiast przynoszą prestiż. A to dla  szlachty rzecz nie do przeceniania, do której przywiązuje się ogromną wagę. Mówiąc krótko kiedy wszyscy są wobec prawa  równi, splendor urzędu  przekłada się na realną władzę. Dlatego rozkład miejsc w senacie jest bardzo istotną  kwestią i odzwierciedla  hierarchię “ważności” uczestników.

I tak, najbliżej króla na wybitych aksamitem krzesłach  zasiadają  senatorowie duchowni  - biskupi i arcybiskupi w kolejności od najstarszych diecezji  do najmłodszych. Razem szesnastu. Oczywiście najważniejszy jest prymas, arcybiskup gnieźnieński zwany pierwszym senatorem. 

Dalej  siedzi kasztelan krakowski - najważniejszy senator świecki. Po nim wojewodowie - namiestnicy poszczególnych województw na dziś w liczbie 35. Potem 33 kasztelanów  większych (zwanych też “krzesłowymi” bo zasiadają na fotelach  w pierwszym rzędzie) wybranych  dla różnych okręgów kraju. Najbardziej wyróżnieni to wileński i trocki, potem poznański, sandomierski i następni. W drugim rzędzie zasiada 49 kasztelanów mniejszych ustanowionych dla powiatów - radomskiego, sądeckiego, bieckiego i innych., Zwie się ich drążkowymi bo zajmują wąskie i mniej wygodne ławy. 

Ministrowie zasiadają na końcu sali, na wprost tronu. Po prawej 5 koronnych, po lewej 5  ich odpowiedników z Wielkiego Księstwa Litewskiego:

Marszałek wielki - pilnuje bezpieczeństwa i porządku w miejscu przebywania monarchy, prowadzi ceremonie dworskie, opiekuje się  obcymi poselstwami.

Marszałek nadworny - zastępca marszałka wielkiego i jego zmiennik 

Kanclerz wielki - najważniejszy urzędnik państwowy prowadzący królewską  kancelarię, a więc i korespondencję z zagranicznymi dworami  W kraju pilnuje przestrzegania prawa i konstytucji, przewodzi  też sądowi królewskiemu

Podkanclerzy - zastępca kanclerza i jego pomocnik. Utarło się, że jeśli jeden jest ze stanu duchownego, drugi musi być świeckim

Podskarbi wielki - odpowiedzialny za skarb państwa, jego wydatki, zbieranie podatków zarówno tych zwyczajnych, corocznych  jak i doraźnie uchwalonych przez sejm. On też odpowiada za bicie monety. 

Izba poselska - czyli przedstawiciele średniozamożnej szlachty, to najważniejszy ze stanów, bez ich głosów nic nie może zostać zatwierdzone. Dwa  miesiące przed sejmem walnym król rozsyła do wszystkich miast Korony i Litwy uniwersały czyli pisma w których wyjaśnia jakie są według niego potrzeby państwa  i proponowane zmiany. Wzywa rycerstwo  poszczególnych ziem do zebrania się i odbycia narad na sejmikach powiatowych. W całym kraju jest ich 40 jedne bardziej poważane, inne mniej.. Na takie zjazdy przybyć może każdy szlachcic czy to biedny, czy bogaty.  Sejmiki zazwyczaj odbywają się w kościołach, czasem na zamkach lub w ratuszach. Po zażartych dysputach w których nieraz w ruch idą szable zgromadzenie zajmuje wspólne stanowisko wobec postulatów króla.  Następnie  wybiera swoich  posłów którzy będą daną ziemię reprezentować przed sejmem. MIesiąc później odbywają się  sejmiki generalne - czyli zjazdy posłów i senatorów z poszczególnych prowincji :Wielkopolski, Małopolski, Mazowsza, Litwy, Rusi i Prus Królewskich.Tam uzgadnia się (lub raczej stara uzgodnić)  wspólne stanowisko przynajmniej w niektórych sprawach. Dopiero na końcu posłowie - w sumie jakiś 170-  zjeżdżają do Warszawy. 

Obrady zaczyna się od nabożeństwa w kolegiacie św. Jana, potem wszyscy udają się na obrady do zamku królewskiego. Izba poselska obraduje w sali poniżej senatorskiej. Najpierw wybiera się marszałka sejmu - człowieka doświadczonego, energicznego i zdecydowanego. Urzędowanie zaczyna od rugów - wyrzucenia posłów, którzy bezprawnie weszli na obrady,co rzecz jasna nie bywa się bez awantur  Potem posłowie udają się  się do Izby senatorskiej na oficjalne powitanie króla w obecności senatu. Marszałek zasiada naprzeciw tronu między ministrami, szlachta zajmuje miejsca za ławami senatorów.

Następnie kanclerz wygłasza”propozycję od tronu” czyli powtarza pomysły i propozycje królewskie, przesłane wcześniej w pismach do sejmików powiatowych. Najczęściej dotyczą one wojny i związanej z nią potrzeby uchwalenia podatków. Potem wysłuchuje się poselstw zagranicznych. Po nich swoje sprawozdanie finansowe z pobranych na rzecz państwa  podatków   i  poniesionych kosztów  przedstawia podskarbi. Na końcu przemawiają senatorzy, komentując to co usłyszeli i zgłaszając swoje uwagi. Dopiero wtedy posłowie schodzą na właściwe obrady do swojej sali . Przez następne tygodnie całymi dniami naradzają się tam , dyskutują, spotykają w mniejszych grupach z senatorami, aż wypracują wspólne zdanie, które sekretarz zapisuje w formie konstytucji. Następnie przegłosowuje się ją przez podniesienie ręki. Zgodnie z prawem obowiązuje jednomyślność, ale w praktyce, jeżeli opornych jest tylko kilku ich protestów nie bierze się pod uwagę.Z gotowym dokumentem posłowie udają się znów do króla i senatu żeby przedstawić swoje zdanie. Po naniesieniu uwag i zmian redakcyjnych zgłoszonych na tym spotkaniu król ogłasza przyjęcie konstytucji. Sejm kończy się “szczęśliwie” a szlachta wraca do domów w sam raz na rozpoczęcie prac polowych. Ostateczną treść dokumentów drukuje się i rozsyła do wszystkich województw.


LIST

Kraj podzielił się na dwa obozy - “regalistów” wiernych  Najjaśniejszemu Panu, oraz “zamojszczyków” - opoonentów skupionych wokół starego  kanclerza Jana Zamoyskiego. Ci ostatni różnią się od siebie nawzajem wyznaniem, zamożnością i podejściem do wielu spraw państwowych ale łączy ich niechęć do planów królewskich. Dla ich zatrzymania gotowi są wzniecić wojnę domową.

A cóż to za plany, których realizacji nie chce Zamoyski i jego obóz? Najjaśniejszy Pan Zygmunt II Waza widzi różne problemy trapiące naszą Ojczyznę i potrzebę ich naprawienia. Po pierwsze chciałby wzmocnienia władzy królewskiej. Oczywiście oznacza to  zmniejszenia kompetencji sejmu, który w wielu kwestiach działa zbyt opieszale. Nie obędzie się też bez zmniejszenia liczby senatorów i powołania w zamian stałej rady królewskiej. Po drugie niezbędne jest też stałe i liczne wojsko, a to wiąże się z ustanowieniem regularnych podatków. Po trzecie w polityce zagranicznej chce zamiany naszego śmiertelnego wroga - Moskwy w przyjaciela i sojusznika w toczącej się wojnie ze Szwecją Dlatego popiera pomysł osadzenia z udziałem polskiego rycerstwa na moskiewskim tronie wiernego nam Dymitra Samozwańca.Po czwarte nasz najjaśniejszy pan dostrzega, że Imperium Tureckie rośnie w siłę i jego oddziały docierają już niemal do serca Cesarstwa Habsburgów. A to grozi ogromnym niebezpieczeństwem dla naszych ziem i poddanych. Za słuszne zatem uważa zawarcie małżeństwa z Konstancją  Habsburżanką - siostrą swojej zmarłej żony Anny celem zbliżenia obu krajów. Po piąte wreszcie  wybór Najjaśniejszego Pana na tron jak wszyscy wiemy przebiegł w niezwykle burzliwych okolicznościach z najazdem obcych wojsk włącznie. To  pokazało, że następca tronu powinien być wyznaczony  jeszcze za życia poprzednika. Dlatego król postuluje i wybranie przez sejm swojego syna Władysława oficjalnym sukcesorem.

A żeby tak się mogło stać  królewicz musi przysposobić się do rządzenia krajem. Dlatego z dniem dzisiejszym w wieku lat 10 wychodzi on  spod kobiecej opieki i przydziela się mu własnego  ochmistrza -  Pana MIchała Konarskiego  - starostę białoborskiego i kasztelana gdańskiego. To człek doświadczony, który karierę zaczynał jeszcze za czasów Stefana Batorego, zna się na polityce, wojaczce i dyplomacji.  Z pewnością będzie świetnym nauczycielem i doskonale przygotuje  młodego pana do przyszłej roli.

Przypominam, że pierwszy tom DObrych czasów nadal jest w sprzedaży

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/dobre-czasy-jak-zarobic-w-sredniowieczu-autor-pawel-zych/

 



tagi: rzeczpospolita  polityka  historia  dobre czasy 

Zyszko
16 lutego 2023 21:46
6     941    9 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Matka-Scypiona @Zyszko
17 lutego 2023 07:11

Pięknie opisane. Do wklejenia do książki od historii. 

zaloguj się by móc komentować

chlor @Zyszko
17 lutego 2023 08:16

"Zapewne wszyscy doskonale pamiętają ze szkoły podstawowej".

Mnie tego nie uczyli. Cała szkolna historia to do 1945  gnębienie chłopa i warcholstwo szlachty. Czasem nawet któryś król chciał dobrze, ale wówczas Kościół bruździł.

 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @Matka-Scypiona 17 lutego 2023 07:11
17 lutego 2023 09:06

Dziękuję, staram się wszystko jakoś sam zrozumieć i opisać w miarę jasno.

 

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @chlor 17 lutego 2023 08:16
17 lutego 2023 09:18

Najgorszy ten kościół bo dyskryminował różnowierców, a ci przecież stanowili kwiat humanistyki polskiej. i o reformach tyle pisali...

A że pierwszy wielki piec w Koronie dla celów  produkcji broni na wojnę z moskwą i Szwecją ufundował  biskup krakowski ?  A kogo, to Panie interesuje... :)

zaloguj się by móc komentować

agnieszka-slodkowska @Zyszko
17 lutego 2023 11:36

PLUS. Zgadzam się z Matką Scypiona!

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @agnieszka-slodkowska 17 lutego 2023 11:36
17 lutego 2023 11:50

Dzięki, postaram się zrobić więcej "ściągawek" :)

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować