-

Zyszko

O niedoli chłopów pańszczyźnianych

Ze szkoły pamiętam, że opisując sytuację chłopów w Rzeczpospolitej podręczniki cytowały zawsze albo zagranicznych "podróżników" albo oświeceniowych "reformatorów". Teraz wiem, że już za komuny było kilka książek rzetelnie, bo w sposób statystyczny, opisujących stan posiadania chłopów pańszczyżnianych. No ale wiemy, że dane liczbowe nie interesują nikogo, a już najmniej  twórców podręczników do  historii. Dlatego cieszę się, że w Lepszych czasach udało mi się umieścić ten rozdział o wsi, który przytaczam poniżej w całości.

 

 

W całej Koronie i Prusach jest ponad 20 tysięcy wsi, czyli całkiem sporo. Przeciętnie wioska liczy 10-15 piętnaście gospodarstw i zamieszkuje je od 80 do 100 chłopów. Cały jej teren dzieli się na kilka części – jedną pod plac i budynki, drugą na pola, trzecią na łąki i pastwiska. Pozostaje też trochę nieużytków. Każda wieś musi do kogoś przynależeć – do króla, biskupa czy jak tutaj szlachcica. To właściciel oddaje chłopom ziemię w użytkowanie w zamian za czynsz lub pańszczyznę. Chłopi mogą ją dziedziczyć, sprzedawać i kupować. Więcej o prawach i obowiązkach kmieci opowie ci wójt miejscowej wsi folwarcznej Bartosz Głowacz.

Panicz podobno dorastał na królewskim dworze i niewiele wie o tym, z czego my tu na wsi żyjemy, prawda to?

Wiem więcej, niż wam się wydaje. Czytałem dużo relacji podróżników z Francji, Anglii i innych krajów wędrujących po Rzeczypospolitej. Mam nawet jedną przy sobie.

Tak? I co tam piszą te obce?

„Szlachta tu strasznie zacofana i zagania chłopów do pracy u siebie na folwarkach, żeby samemu sprzedawać zboże na Zachód. Czynsze w pieniądzu zamienili na niewydolną pańszczyznę”.

I dzięki Bogu, że nie musimy płacić w gotówce! A gdzie ja bym miał ją zarobić? Wolę odpracować swoje u pana, a wszystko, co sprzedam, w mieście na rynku niech idzie do mojej sakiewki. A wielkim handlem z zagranicą, spławem i innymi rzeczami to już niech się martwi dwór. Już ich w tym głowa, żeby na interesie zarobić. Poza tym jak przyjdzie nieurodzaj, zaraza albo wojsko? Co miałbym sprzedać, żeby mieć na czynsz? Teraz nie muszę się tym martwić. A w razie kłopotów pan musi mi wydać ziarno na przeczekanie i pod nowy zasiew.

„Panowie żadnej okazji nie przepuszczą, aby chłopa z ziemi wyrzucić i jego kosztem swój majątek powiększyć. Jeśli nie przymusowym wykupem, to przemocą pola go pozbawiają”.

Głupi, czy o drogę pyta? Jakby pan kmieci z ziemi wyrugował, to by musiał zatrudniać najemnych, a to się zupełnie nie opłaca. Owszem, miałby dwa razy więcej roli do upraw, lecz wydałby ogromne pieniądze na własny sprzęt i zwierzęta. Do tego skąd miałby brać ludzi do służby, jakby wszyscy uciekli do miasta? My, kmiecie, siedzimy na swoim, tu gospodarujemy i nigdzie się nie ruszymy.

„Kmieć tutejszy na maleńkim spłachetku ziemi przeżyć musi”.

Spłachetku? A to hycel napisał. Kmieciem jestem, nie jakimś dziadem! A kmiecie muszą mieć nie mniej niż pół łana pola, ja mam cały łan! Do tego kilkanaście sztuk sprzężaju – koni i wołów. Inaczej czym bym miał pańskie obrabiać? Owszem, we wsi mieszka też trochę zagrodników. Ci mają niewielkie gospodarstwa i ćwierć łana pola na własny użytek. Dorabiają, najczęściej pracując u bogatszych od siebie, czasem zajmują się rzemiosłem – jak młynarze czy karczmarze. Są też komornicy – najubożsi wynajmujący jedną izbę w zamian za różne prace polowe. Komorę u bogatszych gospodarzy przy folwarku, swoje chatki i ogrody miała służba – rataje i pasterze. Poza tym we wsi bywa też trochę ludzi luźnych, co bez domu wędrują między wioskami, wykonując dorywcze roboty. No ale to my, pełnorolni kmiecie, jesteśmy najważniejsi i nikt nas nie będzie od małorolnych wyzywał!

„Wieśniacy w tym kraju są o wiele biedniejsi niż w innych, które widziałem. Gdziekolwiek się zatrzymałem, przychodzili do nas gromadami wychudzeni żebracy po jałmużnę. Niewiele się różnią od bydła, nie mają żadnej własności, żyją z dnia na dzień, gniją w brudzie i nędzy”.

A to franca zakichana. Z mojej jednołanowej gospodarki zbieram 3,5 tony zboża rocznie, z czego połowa idzie na handel. Po odjęciu tego, co dla pana i kościoła, zostaje 25 złotych zysku. Ci z półłanowych zarabiają od 8 do 10 złotych. Tak jak i inni kmiecie trzymam u siebie służbę – parobka i dziewczynę do pomocy. W zagrodzie dwa konie, osiem sztuk bydła, dwadzieścia owiec i kilka świń. A co do gotówki, to ci, panie, nie powiem, ile jej uskładałem, ale wstydzić przed miastowym, plebanem czy nawet panem nie mam się czego. Za rok dokupuję pół łana pola za całe 20 złotych, to chyba cosik znaczy?

„Na swojego pana chłop jak niewolnik haruje od świtu do zmroku, dla niego cierpi zimno i nieznośny skwar, dla niego zaprzęga swoje woły, dla niego orze pole i zbiera plon, samemu nie mając kiedy własnego skrawka ziemi uprawiać”.

No tak, każdy chłop musi odrobić swoje na polu folwarcznym. Im więcej dostał pola, tym więcej pańszczyzny. My, kmiecie, mamy do odpracowania pięć dni w tygodniu z własnym sprzężajem. No ale przecie nie chodzimy tam cały czas sami. Od tego mamy parobków i komorników. Ja w tym czasie mogę na swoim gospodarować. Do tego służba w dwie osoby liczy się podwójnie. W sumie wychodzi, że na pańskim pracujemy trzy dni, drugie tyle u siebie i zostaje wolna niedziela – Dzień Pański. Prawda, że w żniwa bywa ciężko, ale wiedz, paniczu, jedno. Folwark bez nas, kmieci, obejść się nie może. We wsi jest nas pięciu. Gdyby któryś nie dał rady obrabiać swego pola i uciekł lub poszedł na żebry, dla dworu to ogromna strata. Dobrego gospodarza nie weźmie się z lasu, poza tym pan musi nowemu kupić narzędzia i cały inwentarz – cztery woły, dwa konie, a to ogromny koszt.

„Pan polski brać tylko umie i nakładać jarzmo obowiązków, niczego swym poddanym w zamian nie dając”.

O nie, nie. My mamy swoje powinności, dwór ma swoje. Po pierwsze z pańskiego lasu możemy brać drewno na chaty, obory i stodoły, ale i na opał. W razie nieurodzaju czy innych klęsk, jak już rzekłem, dwór dostarcza nam ze swego spichrza ziarno pod zasiewy. Mamy też prawo wypasać swoje bydło na pańskich łąkach i ugorach. Ci, których nie stać na zakup własnego bydła i narzędzi , dostają je z dworu jako załogę, czyli do wypożyczenia. A jeżeli w czasie odrabiania pańszczyzny chłopu padnie koń czy wół, pan wydaje nowego ze swoich hodowli.

Nie rozumiem – to wszystko, co opisali ci cudzoziemcy jest nieprawdą?

Ech, paniczu, do szkół chodziliście, ale musicie się jeszcze życia nauczyć. Ja tam ksiąg nie czytałem, ale swoje wiem i wyrozumiem. Każda lisica swój ogonek chwali. Kto do obcego kraju na przeszpiegi pojechał, zawsze będzie gadał, że tam gorzej. Choćby sam w dziurawych butach i na starej kozie dreptał. Bo jakby się u niego w krainie zwiedzieli, że gdzieś jest lepiej, już by tam zaraz chcieli uciekać. W innych krajach nie bywałem, ale nasłuchałem się od pątników, co po całym świecie chodzili. Chłopów tam się gorzej od bydła traktuje, sprzedaje albo i przegrywa w karty, wyrzuca z ziemi, żeby zrobić pastwiska, zabiera bez sądu majątki i wiesza za byle przewinę. U nas dola chłopska też bywa nielekka, ale wolę ja swoje podwórko.

WIEŚ

W przeciętnej wsi folwarcznej znajduje się pięć gospodarstw kmiecych (jednołanowych), kilka zagrodniczych (ćwierćłanowych) i kilka ogrodniczych (z własnym małym ogrodem). Średnia rodzinna kmieca składa się z gospodyni i gospodarza, ich rodziców, dwójki małych dzieci i jednego powyżej dziesiątego roku, oraz dwóch czeladzi (najczęściej parobków). Od strony drogi stoi zazwyczaj chata – zbudowana z drewnianych bali i kryta strzechą. Przez podcień na słupach wchodzi się do sieni. Z niej jest przejście z jednej strony do komory, a z drugiej do izby, gdzie mieszka kmieć z rodziną. Dalej jest druga komora, w której przechowywane jest jedzenie. Do izby robi się czasem osobne wejście z podwórza. W sumie chata ma zazwyczaj 10 na 30 łokci (6 na 24metry), co daje ponad 320 łokci kwadratowych (110 metrów kwadratowych). Wnętrza oświetlają niewielkie okna, często wypełnione szkłem. Na środku, między sienią a izbą stawia się wielki piec, który jednocześnie służy do ogrzewania, gotowania i pieczenia chleba. Poza tym w izbie stoją ławy, stół, łóżka i skrzynie do przechowywania ubrań i innych rzeczy. Do tego wszelkie naczynia: beczki, kosze, dzieże, wiadra, garnki i miski. Poza chatą w obejściu jest zawsze stodoła, gdzie trzyma się i młóci zboże, chlew dla świń i owiec, obora na bydło i konie. Są też inne budynki gospodarcze: szopy, piwniczki, gołębniki i spichlerze. Przy chacie znajduje się ogródek z warzywami. Za stodołami biegnie droga okalająca wieś i dalej chłopskie pola.

 

Książka do kupienia na stronie:

https://legendarz.pl/

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/lepsze-czasy-jak-zostac-krolem/

https://allegro.pl/oferta/lepsze-czasy-jak-zostac-krolem-14702841657

 



tagi:

Zyszko
18 grudnia 2023 22:21
52     2369    15 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Alberyk @Zyszko
18 grudnia 2023 22:51

To jest odtrutka na zakłamaną propagandę. Książka kapitalna! 

Jest jednak jeden problem - dzieci zamiast zakuwać do matury, nie mogą oderwać się od jej lektury, o przesolonych i przypalonych potrawach nie wspomnę ;-)

Pozdrawiam i czekam na część III

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Zyszko
18 grudnia 2023 23:27

Piękne!

Tylko kto to przeczyta?

A w lekturach szkolnych na pewno sie nie znajdzie.

Takie wspomnienie a propos..
Moja żona, kiedy jeszcze nie była moją żoną, wyjechała do rodziny ojczyma do hiszpańskiej Andaluzji. Był to bodajże rok 1972 albo 1973,

Hiszpania od kilku juz lat była w okresie  boomu gospodarczego, czyli bogaciła sie w szybkim tempie.
Po powrocie żona powiedziała kolezankom nauczycielkom (wtedy była "młoda nauczycielka"), że w Hiszpanii jest znacznie lepiej niż w PRL-u. Nauczycielka od geografii wprost zarzuciła jej kłamstwo, bo wszak miała 'czarno na białym" w podręczniku z którego "uczyła" tego przedmiotu , że Hiszpania jest biedna i zacofana, a Kościól szerzy tam ciemnotę i zabobon. I że kudy Hiszpanii do Polski.

Tak żeten tego, w żadnej demokracji nie ma "letko".

"No bo co z tego, że wy macie i rację i prawdę, skoro my mamy większość i  wam je tu zara przegłosujemy"

zaloguj się by móc komentować

orjan @stanislaw-orda 18 grudnia 2023 23:27
19 grudnia 2023 07:51

Latem 1973 r. podróżowałem po Hiszpanii właściwie wszędzie na południe od Madrytu. Jeszcze rządził tam Franco popularnie, an ucho zwany Paco. Moje wrażenie było takie, że na poziomie dostrzegalnym przez podróżnika takiego jak ja, poziom życia prowincji był tu i tam zbliżony. Oczywiście tu i ówdzie był tam znacznie wyższy. W Madrycie np. mieszkałem parę dni w akademiku Colegio Mayor de San Agustin. Tyle, że ten akademik był jak campusy amerykańskich Harwardów, kudy do niego polskim akademikom wtedy i teraz!

Ja wtedy studiowałem nauki ekonomiczne i - niewątpliwie dla potrzeb progierkowskiej propagandy - często Polska i Hiszpania były porównywane, że niby osiągneły poziom wzajemnie sobie odpowiadający w wielu kryteriach. W makro kryteriach z pewnością, ale w mikro to słabo. Prawdopodobnie ta propaganda była padgatowką pod jej etap drugi, jak to my zostawimy Hiszpanię w tyle. Tymczasem w tyle został Gierek a Hiszpania weszła do EWG. I jej szczęście, że zdążyli póki jeszcze była to porządna organizacja, a nie dzisiejszy burdel.

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @Zyszko
19 grudnia 2023 07:54

Można by rzec - niech żyje pańszczyzna! Nikomu "mądremu" w głowie nie zaswita, że lepiej jest popracować u kogoś niż płacić czynsz. To czynsz doprowadził do ruiny chłopów angielskich i francuskich i to brak pieniędzy na czynsz wyrzuca obecnie ludzi na bruk. 

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @Alberyk 18 grudnia 2023 22:51
19 grudnia 2023 08:17

No cóż, szkoda jedzenia, ale bardzo mnie cieszy taki odbiór książki :)  Dzięuję.

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @stanislaw-orda 18 grudnia 2023 23:27
19 grudnia 2023 08:26

Dziękuję. Kilka osób przeczyta, a to już zawsze jakiś konkret

Mój nauczyciel od geografii w liceum z pełnym przekonaniem twierdził, że komputery to wynalazek "pozaziemskiej cywilizacji" (to chyba była era Danikena) więc nie dziwi mnie nic. Zresztą chyba sami Hiszpanie też tak już widzą swoją historię ( gen.Franco=bieda).

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @Matka-Scypiona 19 grudnia 2023 07:54
19 grudnia 2023 08:30

NIkt nie mówi jaka była alternatywa dla pańszczyzny i co z sobą niosła. Ludzie siedzący na 50m2 w bloku z kredytem 600 tysięcy na karku płaczą nad niedolą kmiecia który miał chatę 100 m2, gospodarstwo i 17 ha pola.

zaloguj się by móc komentować

matthias @Zyszko
19 grudnia 2023 08:43

Mam rodzinę koło Nowego Sącza. Mają jeszcze jakieś papiery z pańszczyzny u Klarysek. Mieli dwa łany pola i bronili pańszczyzny jak niepodległości. Kiedy Wiedeń narzucił jakieś podatki na właścicieli, których nie można było przerzucić na chłopów oni z własnej i nieprzymuszonej woli zwozili płody do klasztoru i pomagali przetrwać siostrom bo po prostu im się to opłacało.

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @matthias 19 grudnia 2023 08:43
19 grudnia 2023 08:55

Niezła historia. Dzieuję. Natomiast obecnie doszliśmy do takich absurdów, że chłopów w RON porównuje się do niewolników. Bo nie mogli odejść swobodnie i pracować za granicą, jak mniemam . Pańszczyznę zawsze opisuje się przez jej największe patologie. To tak jakby kapitalizm ilustrować sprawą śp. Jolanty Brzeskiej.

zaloguj się by móc komentować

betacool @Zyszko 19 grudnia 2023 08:30
19 grudnia 2023 08:57

W punkt. Ile to dni bankszczyzny w tygodniu?

zaloguj się by móc komentować

atelin @betacool 19 grudnia 2023 08:57
19 grudnia 2023 09:08

Świetny komentarz.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Zyszko 19 grudnia 2023 08:30
19 grudnia 2023 09:20

... i jeszcze ile ten KMIEĆ potrafił !

t.j. miał tych specjalizacji.

:)

 

 

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @betacool 19 grudnia 2023 08:57
19 grudnia 2023 09:52

Może ktoś kiedyś napisze ilustrowaną historę bankowości i to przeliczy , mnie ten temat przerasta...

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @MarekBielany 19 grudnia 2023 09:20
19 grudnia 2023 09:57

Kmiecie byli razem z rodziną w zasadzie samowystarczalni. We wsi były różne specjalizacje rzemieślnicze , ale wymiana usług między mieszkańcami odbywała się  bezgotówkowo (usługa za usługę).

zaloguj się by móc komentować

Trzy-Krainy @Zyszko
19 grudnia 2023 09:58

Pamiętam takie gospodarstwo chłopskie u krewnych, kilkanaście hektarów, czyli chyba łan, a zabudowania tworzące zwarty prostokąt (naprawdę wielki) z podwórzem w środku, za stodołą kierat, ziemia bardzo żyzna, less, w okolicach Kunowa w Świętokrzyskiem. Gospodarze pracowali też, na zaproszenie, u innych, biedniejszych i po pracy wracali wozem załadowanym np. sianem na maksa (lotry) albo workami ziemniaków, albo inni przychodzili do prac polowych, by odrobić. To było naprawdę bogate państwo w państwie. Bóg zapłać za kolejną świetną książkę!

Ojciec pradziadka mojego pradziadka jest wspominany w pewnych dokumentach w XVIII wieku, jako zagrodnik, czyli to znaczy, że odrabiał pańszczyznę bez sprzężaju, na pieszo, bodajże dwa dni w tygodniu. We wsi był dwór i kościół.

zaloguj się by móc komentować

klon @Zyszko 19 grudnia 2023 09:57
19 grudnia 2023 10:11

<<<wymiana usług między mieszkańcami odbywała się  bezgotówkowo (usługa za usługę).>>>

I tego nie dało się opodatkować.....czyli działalność przestępczs to była. 

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @Zyszko 19 grudnia 2023 08:30
19 grudnia 2023 10:12

Ludzie siedzący na 50m2 w bloku z kredytem 600 tysięcy na karku płaczą nad niedolą kmiecia który miał chatę 100 m2, gospodarstwo i 17 ha pola- to jest creme de la creme pańszczyzny. Kiedy o tym wspominam, to zawsze kończy się rozmowa nad dolą chłopa pańszczyźnianego. Majątek typowego kmiecia to grubo ponad milion dzisiejszych złotych albo i ponad dwa, w zależności, gdzie grunty się znajdują, no i brzęczące talarki i dukaciki w kuferku. Dlatego obcy to zniszczyli. Nasz "historiografia" patrzy dodatkowo na położenie chłopa przez pryzmat sanacji, która zubażała wszystko, co na drzewo nie potrafi uciec, oprócz swoich. Po wjnie byli świadkowie nędzy wiejskiej, to łatwo było uwierzyć, że tak była zawsze.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Zyszko 19 grudnia 2023 08:55
19 grudnia 2023 10:19

Moim zdaniem ta obowiązująca w "mejnsrymie" naukawym optyka pańszczyzny wywodzi sie z realiów w czasie zaboru rosyjskiego za rządów "Niemry" na imperatorskim tronie w Petersburgu. Tam faktycznie dochodziło do patologii, ale one takze nie stanowiły reguły, bo był np. "Dzień św. Jura". Mało kto bowiem zarzyna kury, które znoszą jaja. Niekiedy złote. Ponadto patologie wytwarzały się jako pochodna narzucanego przez władzę centralną  opresyjnego systemu podatkowego, który miał finansować rozliczne potrzeby, głownie wojenne.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Zyszko 19 grudnia 2023 08:55
19 grudnia 2023 10:25

O tę pracę za granicą chodziło. Kraj musiałby przedstawiony jako dno piekła, potem napuszczano nań Szwedów, którzy go cywilizowali, a na końcu ci co przeżyli szli pracować do Holandii, albo Francji. Mówię teraz o krajach Rzeszy, ale w Polsce było to samo. 

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @Trzy-Krainy 19 grudnia 2023 09:58
19 grudnia 2023 10:28

Bóg zapłać.

Moja rodzina od strony śp. mamy to z dziada pradziada koniarze z Bodzentyna. Natomiast dziadek od strony taty już po wojnie miał małą gospodarkę koło Niekłania - ziemia licha, piaszczysta i kamienista. Jak to mówią "piaski, laski i karaski". Poletka rozsiane na dużym obszarze. Szło się narobić - ojciec mówi, że do koni wstawał  jeszcze po ciemku i uprząż zakładał po omacku :). Oczywiście z pola schodził też już po zmroku. A to przecież XX wiek i "wolni" chłopi. Ludzie nie potrafią zrozumieć, że praca na roli to nie 8 godzin i do domu. Bez względu na to czy to pańszczyzniane grunty  czy nie. Ale chłop miał coś swojego, dom i konkretny kawałek gruntu który go  żywił, dawał nadwyżki. A miastowy, niechby nawet świetny czeladnik, dopóki nie dorobił się własnego warsztatu (co było bardzo trudne i kosztowne) nie miał nic. Pracował tak samo długo i ciężko tylko że na kogoś.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Zyszko 19 grudnia 2023 09:52
19 grudnia 2023 10:34

Dane z 'Relacji o panstwie Polonia' Johna Peytona str.226. W Koronie 1 dzien pańszczyzny albo więcej albo wcale nie muszą. Można się wykupić od panszczyzny. Na Litwie 6 dni. No i Peyton również załamuje ręce nad losem pańszczyznianych w Polszcze. Niewolnictwo, oj niewolnictwo!

Pożądam wielce ten album ale muszę na niego zarobić. Rzecz jasna jestem wolnym Europejczykiem, wyzwolonym od feudalizmu, który nie może inaczej zarobić na rodzinę jak tylko odpracowujac dwie pańszczyzny, to znaczy chciałem powiedzieć dwa etaty.

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @gabriel-maciejewski 19 grudnia 2023 10:25
19 grudnia 2023 10:35

Tak też myślę. W pierwotnej wersji mojego tekstu ten dialog o wsi prowadzony był między dwoma Francuzami

"Eh, chłopcze ukończyłeś uniwersytet , ale musisz się jeszcze wszystkiego nauczyć.   Zrozum, że Rzeczpospolita , to  obecnie wróg naszego dobrego przyjaciela, a więc też i nasz.  A wrogów  pokonuje się najpierw na papierze. Po pierwsze należy wszystkim wokół w przekonujący sposób wytłumaczyć , że to kraj gdzie władzę dzierżą  podli  i  głupi ciemiężyciele. Potem przekonać ich samych, że nie są warci sobą rządzić. A dopiero wtedy, na samym końcu organizuje się  zbrojną interwencję którą można już śmiało nazwać wyzwoleniem."

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @stanislaw-orda 19 grudnia 2023 10:19
19 grudnia 2023 10:47

Może tak być. Natomiast czytałem (choć niezbyt wnikliwie) że pańszczyzna w czasach RON była powszechna w państwach Rzeszy (tych wschodnich) i że tam to dopiero dochodziło do okropnych patologii. Stąd też mnogość buntów chłopskich na tych terenach. Więc może nasza optyka narzucona została przez Niemców i ma "przykryć" ich własne okropności.

W każdym razie zgadzam się, że ucisk fiskalny sterowany centralnie jest sto razy gorszy niż ten lokalny bo nie liczy się z kosztami ludzkimi.

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @Matka-Scypiona 19 grudnia 2023 10:12
19 grudnia 2023 10:50

NIestety o chłopach pisze się zawsze  przez pryzmat najbiedniejszych jej przedstawicieli. Natomiast ta zasada nie dotyczy szlachty i mieszczan. Stąd jakieś sztuczne i fałszywe dysproporcje.

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @Magazynier 19 grudnia 2023 10:34
19 grudnia 2023 10:57

Mam i czytałem :)

W Anglii statystycznie przy rolnictwie i hodowli było zatrudnionych więcej ludzi niż w RON. Tyle że już nie żyli na swoim, bo ich ktoś wyrzucił z własnego pola. Taki  "kop cywilizacyjny".

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @orjan 19 grudnia 2023 07:51
19 grudnia 2023 11:16

Pewnie ta róznica wynika z tego, że kuzyni ojczyma żony to nie byli reprezentaci biednej wsi z Galicji (hiszpańskiej) cy Kastylii. To byli winiarze z Murcji (Jumillla - klan Navarro). Stać ich było na wiele.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @stanislaw-orda 19 grudnia 2023 11:16
19 grudnia 2023 11:22

Navarro Abellan, bo Nawarrów w całej Hiszpani całkiem sporo.

zaloguj się by móc komentować

Czarny @Zyszko 19 grudnia 2023 10:35
19 grudnia 2023 11:54

Ten tekst nieźle opisuje również współczesną sytuację...

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Zyszko 19 grudnia 2023 10:57
19 grudnia 2023 12:30

W tym sęk. Wszędzie zniesienie pańszczyzny oznaczało nowe niewolnictwo. Ale propaganda musi być. Swoją drogą Relacja Peytona to scenariusz na opiść w obrazach "Jak zostać szpiegiem Her Majesty" ... ;-} 

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Zyszko
19 grudnia 2023 12:31

Problem jeszcze polega na tym, że nie ma zróżnicowania sytuacji chłopa pańszczyźnianiego wynikającego z sytuacji niepodległościowej Polski. Inaczej sytuacja przedstawiała się podczas pokoju, inaczej podczas wojny. Na dodatek po rozbiorch rezultaty działań władz okupacyjnych uderzających z zmiemian, gdzie rykoszetem dostawali chłopi przypisuje się tymże ziemianom.

zaloguj się by móc komentować

Nova @Zyszko 19 grudnia 2023 08:55
19 grudnia 2023 12:45

Przecież po wielkiej zarazie w Anglii chłopów wsztstkich król przypisał do ziemi bo brakowało rąk do pracy. I tam nie mieli takich benefitów jak nadi kmiecie. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Zyszko
19 grudnia 2023 12:55

... na opowieść ...

zaloguj się by móc komentować

grudeq @Nova 19 grudnia 2023 12:45
19 grudnia 2023 14:13

Dzisiaj zamiast glebae adscripti, mamy credito adscripti.

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @Czarny 19 grudnia 2023 11:54
19 grudnia 2023 14:20

Pewne mechanizmy, jak wiemy, pozostają niezmienne, Zwłaszcza te które się sprawdziły.

 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @grudeq 19 grudnia 2023 14:13
19 grudnia 2023 14:22

To jest oczywiste, skoro ziemia stała się przedmiotem giełdowej transformacji pieniędza w udziały i bankowej w ... kredyty. 

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @Magazynier 19 grudnia 2023 12:30
19 grudnia 2023 14:26

Przynajmniej historii od  XIX wieku wstecz  każde słowo "podróżnik" powinno się w książkach zzastąpić słowem "szpieg". Wiele by to wyklarowało.

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @ewa-rembikowska 19 grudnia 2023 12:31
19 grudnia 2023 14:32

To prawda, na przykład często relacje z XIX wiecznej Galicji służą do opisywania sytuacji chłopów w  XVII wiecznej RON.

Wychodzi z tego, że pan rozpijał chłopów wódką, która wtedy była jeszcze dość drogim rarytasem trzymanym pod kluczem. 

zaloguj się by móc komentować

grudeq @Magazynier 19 grudnia 2023 14:22
19 grudnia 2023 14:38

Rzecz, którą też chce wyjaśnić, ale wydaje mi się, że ziemia we Francji aż do Kodeksu Napoleona i do wprowadzenia wolności testamentowej (zniesienia podstawień), nie była przedmiotem obrotu. To znaczy mogłeś na ziemi gospodarować, ale miałeś obowiązek przekazania ziemii swoim następcom. Nie mogłeś ziemii sprzedać. Mogłeś ją wydzierżawić, ale bez sprzedania. Jak miałeś długi to długi były spłacane z dochodu, ale nie mogłeś zażądać licytacji ziemii. 

To oczywiście jak wszystko, ma swoje plusy oraz minusy. 

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @Nova 19 grudnia 2023 12:45
19 grudnia 2023 14:38

No ale Anglia ma Robin Hooda i tam pokazany jest zgoła inny obraz wsi . Każdy chłop i mieszczanin jest wesoły,w miarę zasobny, zdrowy i krzepki. Jeśli pojawia się żebrak, to tylko dlatego że go biskup oszukał. Takie obrazy zostają w głowie na zawsze. A my "1670" netfliksa.

zaloguj się by móc komentować

grudeq @Zyszko
19 grudnia 2023 14:41

Radostowa : dwutygodnik literacko-naukowy poświęcony życiu kulturalnemu Kielc i Świętokrzysczyzny : organ stowarzyszeń i związków kulturalnych, naukowych, oświatowych i społecznych, 1939, R.4, nr 1-2 - Świętokrzyska Digital Library (kielce.pl)

A tutaj  w czasopiśmie z 1939 roku, na stronie 7-9 jest nawet ciekawy opis, jak wyglądały spory między kmieciami a dzierżawcami królewszczyzn i gromadami. Jakie środki stosowali dzierżawcy, a jakimi bronili się kmieciowie. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @grudeq 19 grudnia 2023 14:38
19 grudnia 2023 15:05

W Anglii było inaczej. Ziemiaństwo nie mogło liczyć na takie zabezpieczenia jak francuskie. Giełda zaś zaczęła się w Amsterdamie a potem przepłynęł do Londynu. Swoją drogą dobrze się okopali. Dlatego zachodzę w głowę, co ich naszło, żeby dać wolną rękę terrorystom-wykształciuchom? Praktyczny ateizm do jedna sprawa, ale musiała być jakaś luka we francuskim prawie. 

zaloguj się by móc komentować

chlor @Zyszko
19 grudnia 2023 21:45

Przedstawiony system był dochodowy i efektywny, jednak wymagał istnienia znacznej ilości biedoty obrabiającej cudze pola. Nie wiem, czy w jakimkolwiek kraju żyli sami kmiecie na dużych gospodarstwach obdarzeni licznymi synami. Ponoć tak było w USA, ale to chyba mit.

Karol Darwin uważał, że ludzie biedni są niezbędni bo bez nich nie byłoby komu pracować. Chyba ta koncepcja obecnie jest obowiązująca.

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @chlor 19 grudnia 2023 21:45
19 grudnia 2023 22:54

Praca najemna to podstawa współczesnego  systemu gospodarczego - tak jak kiedyś niewolnictwo. Stąd obecnie wszyscy, co pracują najemczo łatwo ulegają tym patostreamerom, którzy im wmawiają, że są niewolnikami (w podtekście - "zbuntujcie się, zabijcie ich...gdzie wasza godność?"). 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @chlor 19 grudnia 2023 21:45
19 grudnia 2023 22:55

Wtedy też był patostream, tylko innych narzędzi używał, aby zrewoltować chłopów lub biedotę miejską.

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @chlor 19 grudnia 2023 21:45
20 grudnia 2023 08:43

Oczywiście musieli istnieć biedni (o czym pisze w innym rozdziale) ale była to służba u kmiecia (zazyczaj dwie osoby) oraz komornicy - którzy biedowali, ale byli w stanie przeżyć i mieli izbę. Ogólnie wobez kmieci, zagrodników i ogrodników komornicy byli na wsi mniejszością. Nędzarze bez niczego  (zaliczani do ludzi luźnych) jako siła najemna to był zupełny margines w pracach. Co do miast nie widziałem statystyk, ale myślę, że tam było inaczej. Zwłąszcza w miasteczkach z dużą ilością warsztatów tkackich (jak Brzeziny czy Szadek) najemna tania siła robocza z biedoty to była podstawa.

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @OjciecDyrektor 19 grudnia 2023 22:54
20 grudnia 2023 08:46

Najważniejsza różnica miezy niewolnikiem a wolnym to prawo własności i jej dziedziczenia. Jeśli ktoś ma tylko kredyt na mieszkanie , to faktycznie może się poczuć jak niewolnik...

zaloguj się by móc komentować


Zdzislaw @Zyszko
24 grudnia 2023 09:06

"Trzeba przyznać, że jakikolwiek los spotka Polskę, stan ich pogorszyć się nie może"

Aby zabierać głos na forum publicznym nie wystarczy tylko umieć czytać. Konieczna jest umiejetność spojrzenia na intencje autora przez pryzmat licznych uwarunkowań, interesów i t.p.. Przydaje sie też umiejętność czytania "miedzy wieszami". Bez tego lepiej milczeć

zaloguj się by móc komentować

Zdzislaw @Zdzislaw 24 grudnia 2023 09:06
24 grudnia 2023 09:08

To było oczywiście do imć Matthiasa ("Europejczyka", jak widać w nick-u)

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @Zyszko
25 grudnia 2023 23:43

No i jeszcze warto wspomnieć o królu Janie II Kazimierzu Wazie, który złożył śluby lwowskie, o których często przypominają wszekiej maści patrioci,

a który to władca ułaskawił księcia Bogusława Radziwiłła - super zdrajcę, zamiast mu łeb uciąć.

I który to król po abdykacji [a wspominał o tym Paweł Jasienica] twierdził że woli patrzeć na psa niż na Polaka.

zaloguj się by móc komentować

Matyaszewicz @matthias 24 grudnia 2023 08:55
22 marca 2024 16:01

"Wielka Historia" - raczej "Wielka Bujda" i bajki marksisty Janickiego. Nawet nie chce mi się czytać tego odklejonego szamana. On pewnie wierzy w te egalitarne utopie ze świata fantasy o dobrych chłopo-Gumisiach, które obalą złego obszarnika Księciunia, a następnie zapanuje wolność, równość i ludowo-demokratyczna Wielka Lechia.

zaloguj się by móc komentować

Matyaszewicz @Zyszko 20 grudnia 2023 08:46
22 marca 2024 16:18

Najlepsze źródła to według mnie księgi wiejskie sądowe. W nich są zapisane te wszystkie transakcje gruntowe pomiędzy kmieciami, zagrodnikami itd. Z nich też można wywnioskować jak mniej więcej wygladalo życie włościan z typowej polskiej wioski. Dlatego ja juz od dawna nawet nie zawaracam sobie głowy jakimiś "Ludowymi Historiami" różnych Adamów Leszczyńskich i Kamilów Janickich, bo wiadomo, że to jest fantastyka i opisywanie dawnych dziejów przez pryzmat walki klas i tej utopii o idealnym świecie w którym wszystkie chłopo-Gumisie są szczęśliwie i tyrają w "wolnościowym" kołchozie na władzę ludową.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować