-

Zyszko

Regalia, czyli oddaj królowi co królewskie.

Dzisiaj dalej o podatkach

Szczerze mówiąc sam nie wiem czy ten temat warto aż tak dokładnie tłumaczyć, ale nie umiem się powstrzymać.

REGALIA

Oczywiście majątki ziemskie to tylko jedno ze źródeł dochodu skarbu nadwornego i kwarcianego. Są jeszcze inne, nie mniej ważne.Od najdawniejszych czasów władcy  Rzeczpospolitej przysługują różne przywileje względem poddanych. Posiada też szereg regaliów - czyli dziedzin gospodarki zastrzeżonych tylko dla niego. Z czasem część z dawnych praw się zatarła, a część zamieniono na świadczenia w gotówce, które teraz zasilają królewski skarbiec.

  1.  Mennica

         Tylko władca ma prawo bicia w kraju monety. Oczywiście przekazuje swój przywilej wyznaczonym osobom, za stosowną opłatą.   Ta wynosi średnio 15 od każdych 300 groszy  wybitych i puszczonych w obieg. W sumie daje to nie więcej niż 4 tys. Zł dochodu rocznie. Ale koszty prowadzenia mennicy rosną , więc żeby dzierżawcy nie wypuszczali w kraj  zbyt słabej monety król musi często umniejszać swoje zyski.

     2. Palowe

          Dwa największe porty morskie Rzeczypospolitej - Gdańsk i Elbląg muszą się opłacać tronowi. Palowe, czyli opłata za przybicie do nabrzeża (nazwa wzięła się od pali do cumowania) nalicza się od wartości towaru jakie przewozi statek i nakłada się ją na wszystkie wpływające okręty. Połowa z tego. trafia do skarbu nadwornego. Wbrew pozorom nie są to ogromne sumy,  - około 28 tysięcy zł z Gdańska i 4 tysięcy z Elbląga.  Do tego jeszcze palowe  z Rygi 20 tys, które jednak zgodnie z umową  co drugi rok przekazuje się na  Litwę.

      3. Kontrybucja Prus Książęcych

Od czasu upadku Państwa Krzyżackiego jego spadkobiercy - świeckie już Prusy Książęce ze stolicą w Królewcu  stały się  lennikiem Rzeczypospolitej. Były głosy za tym, żeby włączyć je do Korony tak jak Prusy Królewskie, ale nigdy się to nie udało. Zamiast tego król zgodził się żeby władzę nad krajem  tam przejęli niemieccy książęta z pobliskiej Brandenburgii.  W zamian za uznanie ich praw przez Rzeczpospolitą  mają od tego roku płacić co roku 30 tysięcy złotych do skarbu nadwornego i drugie tyle do skarbu kwarcianego.

4. Żupy solne i kopalnie

      Regale daje królowi  wyłączność na wydobycie soli. Ta zaś jak wiadomo jest jednym z najważniejszych towarów na rynku, Dlatego  władca dzierżawi żupy (kopalnie) szczególnie zaufanym ludziom i czerpie z tego tytułu ogromne zyski. Do skarbca nadwornego trafia z żup krakowskich (w Wieliczce i Bochni) 66 tys. Zł  i  z żup ruskich (w okolicy Przemyśla i Sanoka) 20 tyś zł. Do tego w kraju powstają warzelnie, które odparowywują sól z kopalnianych odpadów. Te w okolicy Torunia i Bydgoszczy są największe i płacą 3,5 tys. podatku. Poza kopalniami soli  4 tys. zł płacą gwarkowie wydobywający ołów i srebro w okolicach Olkusza.

 

  1. Podwodne i stacyjne

Od najdawniejszych czasów wszystkie miasta zobowiązane były dostarczać na użytek przebywającego w pobliżu króla i jego dworu podwodu - czyli transportu: woźniców,, koni, wołów, wozów i innego niezbędnego oporządzenia. Z czasem te uciążliwe powinności zamieniono na niewielką opłatę pieniężną, zależną od wielkości i położenia miasta.  Każdego roku przynosi do skarbu około 3 - 4 tysiące złotych. Do tego dawny obowiązek uiszczania stacyjnego - czyli jedzenia i paszy na czas pobytu króla także zamieniono na opłatę pobieraną od niektórych miast i klasztorów. W sumie przynosi od dochód 3 tys. Zł.

6. Cła

Od każdego towaru, który przewozi się przez granicę należy uiścić w komorze celnej stosowną opłatę. Wynosi ona 2% wartości towaru dla kupców Polskich i 4% dla pozostałych. Wartość towaru szacuje się na podstawie specjalnych uchwalonych przez sejm taryf. Początkowo płacono tylko “ewektę” - cło od towarów wywożonych. Ale z czasem wprowadzono też “ induktę” opłatę za  dobra przywożone z zagranicy. Cła ściągają prywatni przedsiębiorcy, którzy dzierżawią to prawo od króla w zamian za określoną z góry kwotę. I tak Małopolska i Wielkopolska odprowadzają rocznie 40 tys. Zł cła do skarbu dworskiego i 10 tys. zł na kwartę, a  Cło ruskie dostarcza do skarbu 12 tys. Zł , oraz 1,2 tys. Zł na kwartę.

 

Wszystko to razem i inne pomniejsze źródła powinny według szlachty co roku przynosić do skarbca więcej niż milion złotych . W rzeczywistości Uzyskana kwota rzadko przekracza 150 tys.dla kwarty i 180 tys. dla skarbu nadwornego. Ale jeżeli uda się uporządkować różne sprawy, kwoty te mogą w następnych latach znacznie urosnąć. 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/dobre-czasy-jak-zarobic-w-sredniowieczu-autor-pawel-zych/

 



tagi: rzeczpospolita  polska  historia  dobre czasy 

Zyszko
27 lutego 2023 20:25
8     815    8 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

MarekBielany @Zyszko
27 lutego 2023 23:05

Szkoda jest, że PIT jest tak skomplikowany, pomimo przychylenia nieba w e-postaci.

Był nawet dobry film na temat.

 

 

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @MarekBielany 27 lutego 2023 23:05
28 lutego 2023 09:02

Dla mnie ta e-postać to prawdziwe wybawienie :)

Co do RON - to większość podatków jednak była dość prosta do naliczenia no i zdecydowanie niższa.

zaloguj się by móc komentować

zenekkw @Zyszko
28 lutego 2023 16:27

Warto i trzeba!

zaloguj się by móc komentować

Paris @Zyszko
28 lutego 2023 18:02

Bardzo  ciekawe...

...  licze  na  kontynuacje  !!!

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Zyszko
28 lutego 2023 18:26

Chciałbym podzielić się informacją odnośnie p. 2 cło palowe zawartą w "Historii Gdańska":

Komora celna utrzymana przez władzę książęcą w Gdańsku do 1308 r., a więc do momentu zajęcia Gdańska przez Krzyżaków, przynosiła skarbowi władców Pomorza na przełomie XIII i XIV w. rocznie 9000 grzywien dochodu. Była to na ówczesne stosunki ogromna suma.

W 1396 r. wpływy z cła funtowego - zaniżone wskutek wojny na Bałtyku - wyniosły w Gdańsku 375,5 grzywny, a we wszystkich pozostałych ośrodkach portowych Prus Krzyżackich tylko 151 grzywien. Opłata tego cła utrzymywała się w następnych latach (przy partycypowaniu przez zakon krzyżacki od 1409 r. aż w 2/3 wpływów) i dochody z niego wynosiły w latach 1397-1417 aż 42 412 grzywien, z czego na wpływy w porcie gdańskim przypadło 32 835 grzywien, to jest 3/4 całej sumy.

Grzywna północna, przyjęta w akwenie Morza Bałtyckiego ważyła 51 g. Pod koniec XI w. waga grzywny obowiązująca w Gdańsku zwiększyła się do 200 g.

W 1406 r. obroty szafarza królewieckiego doszły do 75 tys. grzywien, a malborskiego w 1404 r. - do około 52 tys. grzywien.

http://andrzej-z-gdanska.szkolanawigatorow.pl/tym-co-za-polskosc-gdanska

grzywna, średniowieczna jednostka wagowo-pieniężna w Polsce, na Rusi i w Czechach;

w polskich źródłach pisanych grzywna (marca, marcha) występuje od XII w.; na Rusi łączy się z pojęciem naszyjnika, a od XII w. oznaczała tam sztabki srebrne; masa grzywny nie była stała; na południu Rusi w X–XII w. wynosiła ok. 68 g, na północy Rusi — ok. 51 g; w Polsce w X–XII w. — ok. 210 g.

https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/grzywna;3908571.html

Istotne jest w jakim okresie powstawały dochody i jaką stanowiły wartość. To dosyć trudny, ale ciekawy temat. W notce podano "Zł". Czy to jest przeliczenie na obecne "złotówki"?

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @zenekkw 28 lutego 2023 16:27
28 lutego 2023 19:31

No właśnie chyba tak...

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @Paris 28 lutego 2023 18:02
28 lutego 2023 19:32

Dziękuję. Z pewnością pojawi się kontynuacja.

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @Andrzej-z-Gdanska 28 lutego 2023 18:26
28 lutego 2023 19:38

 Kwoty podano w złotówkach, brałem je z dwóch książek:

Pawiński, Adolf."Skarbowość w Polsce i jej dzieje za Stefana Batorego 1576-1586"

A. Filipczak-Kocur, Skarbowość Rzeczypospolitej 1587–1648.

Nie wiem jak to przeliczyć na srebro w 1605, ale z pewnością do tego dojdę przy rozdziale o mennicach.

Generalnie te 28 tys. zł to już nie była żadna poważna kwota jeśli brać pod uwagę obroty handlowe Gdańska.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować